I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Twierdzenie, że wszystkie choroby są spowodowane stresem, staje się banalne. Lekarze są gotowi potwierdzić: przyczyny wielu dolegliwości mają wyłącznie charakter psychosomatyczny. Niezadowolenie z życia, żałoba, wielkie szczęście – to wszystko może zaszkodzić naszemu organizmowi. A żeby uniknąć zaawansowanych chorób, trzeba płakać. Ten dziwny schemat wyjaśni nam Ludmiła Aleksandrowna Franckiewicz, psycholog praktyczny w ośrodku SELF, trener regionalny w MIGIP. Czy istnieje ogólny mechanizm rozwoju każdej stresującej sytuacji? Kiedy pacjenci przychodzą do mnie, skupiam się na czym nazywają to stresującą sytuacją. Z mojego doświadczenia zawodowego mogę powiedzieć, że jest to przygnębiony nastrój, opuszczone ramiona, brak błysku w oczach, niechęć do zrobienia czegoś, brak zainteresowania życiem, brak aktywności. Jak człowiek może samodzielnie spowolnić rozwój stresu przed ważnym, ekscytującym wydarzeniem? Od razu nachodzą mnie takie myśli: Jeśli stan lękowy jest tak silny, że dana osoba nie może spać w nocy, to prawdopodobnie wziął na siebie więcej, niż jest w stanie udźwignąć. Podekscytowanie jest dobrym stanem towarzyszącym każdemu nowemu wydarzeniu. Nie śpimy, obciążamy się myślami. Myślimy, zmieniamy zdanie. Radziłabym włączyć muzykę relaksacyjną, starać się zauważać swoje myśli, pozwolić im płynąć i wyobrażać sobie przyjemne obrazy. To banalne, a pomaga. Musisz także „porozmawiać” ze swoim lękiem. Jeśli nikogo nie ma w pobliżu, napisz na papierze prostymi słowami: „W tej chwili się martwię”. I wskaż, „czego” dotyczy ten lęk. Czy lęk może rozwinąć się jeszcze bardziej? Teraz mówimy o psychologicznie zdrowych reakcjach ludzi. Jeśli dana osoba ma osobowość borderline lub psychotyczną, niepokój może wzrosnąć. Prosta prawda: ufam swoim lękowym doświadczeniom... A jeśli mnie usłyszą, zwrócą się do mnie, prześlą przydatną dla mnie odpowiedź, wtedy niepokój rozpłynie się w naszym kontakcie! To prawda! Co robić po emocjonujących sytuacjach? Jak wrócić do normalności? Trzeba, jak to mówią, „wydychać wydarzenie”. Osoba inwestuje wszystko w ważne wydarzenie w życiu - emocjonalnie, intelektualnie, fizycznie, spędza czas i pieniądze. A kiedy sprawa zakończy się triumfem, doświadcza satysfakcji, radości, szczęścia. Dziel się swoimi uczuciami z przyjaciółmi, rodzicami, współpracownikami, wyrażaj je słowami, spojrzeniami, uściskami. Okazuje się, że w stresie najważniejsze jest znalezienie osoby lub możliwość podzielenia się swoimi doświadczeniami. Tak! Na koniec krzyczymy o naszej radości. Poza tym łzy to coś niesamowitego. Na przykład biegacze biorący udział w zawodach upadają i płaczą po zwycięstwie. W ten sposób się uwalniają. Czyli pogląd, że płacz jest szkodliwy, jest mitem? Łzy są naszą reakcją obronną. Zarówno w sytuacjach negatywnych, jak i pozytywnych. Nie bez powodu żałobników zapraszano na pogrzeby na wsiach. Doprowadzali do płaczu ludzi, których bezpośrednio dotknęła śmierć i strata. Przecież wielu jest w szoku, powstrzymuje emocje i zamyka się w sobie. Żałobnicy pomogli im w żałobie. Jest też wiele uczuć radości. Mówią o tym przypadki z życia. Dziecko z literą A pędzi w stronę rodziców. Pomyślnie zdany egzamin jest taki sam. Dalsze zwycięstwa - i wzywamy, biegamy, dzielimy się, żeby nie udusić się ze stanu szczęścia. Czy istnieje nieświadoma obrona psychologiczna? Z reguły zawsze jest to nieświadome. Czy mechanizmy obronne mogą działać negatywnie na człowieka? plus i jako minus. Jeśli małe dziecko broni się przed uderzeniami ojca, pochylając głowę, jest to normalna reakcja, twórcza adaptacja. Kontynuowanie tego typu zachowań do trzydziestego roku życia oznacza konieczność udania się do psychoterapeuty. Czy kobiety i mężczyźni reagują inaczej na stres? Są kobiety o męskim zachowaniu i są mężczyźni o kobiecym zachowaniu. Niektórzy mężczyźni pozwalają sobie na płacz. A są kobiety wytrwałe, które nawet w obliczu wielkiej żałoby nie roją łez. A jeśli człowiekowi trudno jest wyrazić emocje na zewnątrz, a przeżywa je w sobie, to czy jest to też wyjście z sytuacji osoby, która otwarcie"